Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Kiedyś – można powiedzieć z przypadku – narodził się pomysł, by „napisać miasto”. Z ekranów kin wylewają się takie miejsca jak Nowy York, Londyn, czasem Tokio, lecz gdzie w tym wszystkim Polska? Oczywiście w rodzimy produkcjach często widzimy Warszawę, ale bądź co bądź na tym nie kończy się polskość. A już zwłaszcza polskość w nieco „młodszym” wydaniu.

Szczecin, choć istnieje od prawie 800 lat, polski jest od zaledwie 75. Jego mieszkańcy, przybywając na Ziemie Odzyskane, zastali gruzy, obcą kulturę i ledwo majaczącą nadzieję na lepsze jutro. Pionierzy Szczecina wkroczyli na teren, który nie był tabula rasa. Wraz z własnymi pakunkami dostali w prezencie legendy, opowieści, historię, czyli całą przeszłość tego terenu, mającego dopiero zostać spolszczonym. Kolejne pokolenia przyglądały się urbanizacji miasta na wzór Zachodni z jednoczesną wolą pozostania rodzimą, słowiańską. Po 1989 r. Szczecin ponownie zaczął pisać się na nowo, a wraz z tym przyszły refleksje nad stanem polskości miasta. Wcześniej ukrywana lub niszczona niemiecka historia miasta zaczęła być atutem i świadczyła o różnorodności biografii Szczecina. Nowi – z przełomu XX i XXI wieku – szczecinianie i szczecinianki zaczęli tworzyć nową tożsamość miasta z bogatą, ciekawą historią, którą ponownie trzeba opowiedzieć czy przypomnieć. Tym razem bez wstydu lub pionierskich ambicji. Właśnie w takim duchu narodził się projekt literacko-słuchowiskowy „Szczecinowierca”.

Ojcem i jednocześnie mózgiem całego pomysłu jest Przemek Budziński, który w 2022 r. zdobył II miejsce w konkursie „Szczecin z dreszczykiem literacko” za swoje opowiadanie „Kto nie ryzykuje”. Przemek nie spoczął na laurach i wyszedł do naszego Stowarzyszenia z propozycją, by stworzyć cykl literacko-słuchowiskowy, opowiadający historię Szczecina z perspektywy wampira, Asmodeusza-Mateusza, który zresztą był narratorem wygranego opowiadania. Po długich rozmowach doszliśmy do wniosku, że jest to projekt warty zaangażowania się i tak powstawały kolejne odcinki wampirzego cykly. W międzyczasie Przemek zaprosił do współpracy Anię Gąsiorowską, której opowiadania również zdobyły II miejsce w kolejnej edycji konkursu i która na potrzeby cyklu zaopiekowała się drugą protagonistką cyklu – Brygidą, młodą panną z dobrego domu o awanturniczych i ryzykanckich zapędach, żyjącą na przełomie XIX i XX w. „Szczecinowierca” zaczął się rozrastać.

Szczecin pisany jest na nowo i tylko czeka na kolejnych pisarzy czy pisarki, którzy chcieliby dołączyć do grona jego literackich dzieci. Jak jednak zabrać się do tego? Oddaję głos Przemkowi, który jako Naczelny Szczecinowierca skrobnął kilka słów dla potencjalnych literatów i literatek:

Szczecinowierca jest projektem literackim, który od reszty wyróżnia się tym, że główną część opowieści może napisać każdy.

Do koktajlu o patronie Asmodeuszu wystarczy:

  1. miejsce lub fakt historyczny osadzony w granicach Szczecina,
  2. garść wiedzy o uniwersum patronów (by uniknąć wpadek typu: Mateusz odleciał w kierunku Niebuszewa, przemieniając się w wielkiego, kosmatego nietoperza…),
  3. szczypta umiejętności pisarskich i chęć współpracy.

Dzięki temu projekt może być interaktywny: zarówno z innymi pisarzami (mającymi już „coś” w swoim literackim dorobku, jak i zupełnych debiutantów), jak i z inicjatorami kultury na terenie Szczecina. Poprzez fuzję różnych inicjatyw udało nam się stworzyć projekt, którego odpowiednika próżno szukać w innych miastach.

Takie też było początkowe założenie:  stworzyć wspólną opowieść miejską.

Bo tak naprawdę głównym bohaterem jest  miasto –  Szczecin. I tylko dzięki osobom, które w potencjał tego miasta wierzą- szczecinowiercom, ten projekt mógł zaistnieć i być kontynuowany. Sztab Szczecinowiercy jest jednocześnie jego gwarantem powodzenia. Jedna osoba nie byłaby w stanie realizować założeń projektu, z jego społeczno – medialnymi odnogami: prowadzeniem strony internetowej, FB, czy popularyzacją idei na tutejszym gruncie.

Dlatego jako pomysłodawca jestem wdzięczny moim „hamulcowym” Ani i Marcelowi, którzy temperują moje porywanie się z motyką na literackie słońca, a jednocześnie sami pozostają kreatywną studnią, z której mogę czerpać.

Świat przedstawiony w Szczecinowiercy, jest światem alternatywnym, w którym patronami ludzkości są osoby takie jak Mateusz, popularnie określane wampirami, strzygami czy po prostu potworami. Patroni są terytorialnymi samotnikami, ściśle podzielonymi według pradawnych zasad. Nie tworzą wampirzych społeczności, soborów ani organizacji pomocowych. Antygonistą każdego Patrona jest Inkwizytorium Cesarstwa Pruskiego (działające na całym globie), a przeszkodą w komforcie życia –  każda ludzka głupota, chciwość i wynikające z tychże złe zachowania. Świat przedstawiony jest jednocześnie naszym światem: osoby i miejsca występowały bądź występują w Szczecinie naprawdę, ewentualnie towarzyszą jakiejś miejskiej legendzie.  Szczecin to także świat dzielnych kobiet – Sydonii i Brygidy, tworzonych przez Pawła Jakubowskiego i Anię Gąsiorowską.

Liczę na to, że projekt dalej będzie się rozwijał, poszerzał o wizję kolejnych autorów – bo niezwykle satysfakcjonujące jest obserwować głównego bohatera oczami innych. Dzięki wam wszystkim Asmodeusz może od 1243 roku przeżyć nieskończoną ilość przygód…

Przemysław Budziński, Marcel Mroczek

Kategorie: Aktualności