Słowiańskie potwory, demony i różne nadprzyrodzone stworzenia stanowią fascynującą część folkloru i mitologii słowiańskiej. Przez wieki historie o nich były przekazywane z pokolenia na pokolenie, będąc żywymi i niezwykle popularnymi nie tylko wśród fanów historii, ale także miłośników horroru. Wśród mnogości istot znajdzie się pełna gama charakterów, zdolności i właściwości. Część reprezentuje strach i zło jak np. wilkołaki czy upiory, natomiast inne bywają bardziej przyjazne, jak na przykład domowy duch, czy też dusze zmarłych, które są szczególnie ważne w kulturze słowiańskiej.

Oto niektóre z bardziej znanych i interesujących słowiańskich demonów i potworów:

Bies

Bies to istota z mitologii słowiańskiej, często kojarzona z demonem lub diabłem. Według legend przybierał on różne formy i kształty, ale najczęściej był przedstawiany jako zwierzęco-ludzka postać z rogami na głowie, skrzydłami i ogonem. Często też opisywany był jako istota bardzo złowroga i niebezpieczna dla ludzi. Był personifikacją bliżej nieokreślonego złego ducha.

Bies potrafił wniknąć w człowieka i kierować jego poczynaniami. Wsiąkał w myśli i popychał go do czynienia zła. Potrafił nawet nakłonić nieszczęśnika do samobójstwa.

Kikimora

Kikimora to istota z mitologii słowiańskiej, która była często kojarzona z domem i życiem domowym. Według wierzeń była ona małą, chudą kobietą, często przedstawianą jako zły duch lub demon, który wprowadzał chaos i nieporządek do domu. Była ona uważana za istotę bardzo niebezpieczną i złowrogą, której obecność w domu przynosi nieszczęście i choroby.

Ulubionymi jej miejscami w domu były miejsca ciemne i brudne, takie jak kąty, piwnice czy strychy. Czasami wierzono, że kikimora związana jest z przyrodą, np. mieszka w gniazdach ptaków lub na drzewach.

Aby uchronić się przed kikimorą, odprawiano wiele ochronnych rytuałów. Najbardziej popularnymi były: palenie ziół, wstawianie gałęzi drzew do domu czy umieszczanie w kącie specjalnego przedmiotu ochronnego. Wierzono również, że kikimora lubi porządek, dlatego też dbanie o czystość w domu miało pomóc w zabezpieczeniu się przed jej negatywnym wpływem.

Strzyga

Strzyga była uważana za bardzo niebezpieczną i złowrogą istotę, której obecność w okolicy była powodem wielu nieszczęść, chorób i śmierci. Wierzono, iż Strzygi to ludzie, którzy urodzili się z dwiema duszami. Kiedy jedna z nich umarła, ta druga – o wiele mniej ludzka, potężna i zła – przejmowała ciało i wracała do życia jako krwiożercza bestia. 

Ludzie tak bardzo się ich bali, że podejrzewali o bycie strzygą osoby ze zrośniętymi brwiami, lunatyków albo gadające do siebie staruszki. Najskuteczniejszą metodą walki ze strzygą był ogień.

Wodnik

Naturalnym terenem występowania Wodników były wszelkie jeziora, rzeki i stawy. Często zamiennie były nazywane utopcami. Wierzono, iż zamieszkiwały w pobliżu młynów, a ich głównym celem było znalezienie żony dla siebie lub syna. Aby to uczynić, topił ludzkich mężczyzn, którzy za bardzo zbliżali się do wody. 

Wodnik najczęściej był ukazywany jako nagi starzec z rybimi oczami, pomarszczoną twarzą oraz z błonami między palcami. Gdziekolwiek się pojawił, zostawiał za sobą kałużę wody. 

Oprócz szukania żony, jego ulubionym zajęciem było straszenie zwierząt i ludzi, a także topienie tych, którzy wykazali się nieostrożnością podczas kąpieli lub przekraczania zbiorników. Wodnik był istotą bardzo dbającą o swoje miejsce, przez co bardzo łatwo było go rozzłościć.

Leszy

Leszy był demonem lasu, jego władcą, obrońcą zwierząt. Często ukazywany pod postacią starszego mężczyzny, zazwyczaj porośniętego krzakami i drzewami. Potrafił też przyjmować postacie zwierzęce, co pozwalało mu na łatwiejsze pilnowanie lasu i śledzenie poczynań ludzi, którzy się w nim znajdowali. 

W związku z tym, że Leszy jawił się jako obrońca lasu, jego nastawienie do ludzi było zależne od tego, jak ci się w nim zachowywali. Potrafił wypędzić lub zabić tych, którzy sprawiali problemy, ale również wskazywać drogę zagubionym czy pomagać dzieciom podczas zbierania owoców. Bywał kapryśny, dlatego okoliczni mieszkańcy często składali mu ofiary z plonów bądź zwierząt domowych, a myśliwi i drwale starali się przestrzegać zasad panujących w lesie.

Artykuł powstał w ramach realizacji projektu „Chowaniec w krainie Słowian„, realizowanego przez Stowarzyszenie Kulturalno-Edukacyjne Chowaniec w ramach Małej dotacji przy wsparciu finansowym Miasta Szczecin.